Kamienie w woreczku żółciowym zaatakowały mnie i mój blog(nie polecam nikomu), ale mam nadzieję że zrobią przerwę i wytrzymamy do zabiegu.
Na hybrydowe wyzwanie zrobiłam pracę z moim starociowym zdjęciem, pełnym wspomnień, robionym jeszcze niezniszczalnym ZENITEM i wywoływanym samodzielnie(a było to 100 lat temu).
Walało się po biurku i doczekało się oprawy w papiery A-A(bo i Ona związana jest z tymi czasami). Scrap 20 x 20, jeszcze takiego formatu nie robiła ja.
A to zabawa koralikowa, niechcący zakupiona w IKEI, robimy breloczki zawieszki i korale, polecam, a efekty jak widać...
Nina na warsztatach ceramicznych z Gawialem Gangesowym (taką mądrą książkę miałyśmy do pomocy)
Na hybrydowe wyzwanie zrobiłam pracę z moim starociowym zdjęciem, pełnym wspomnień, robionym jeszcze niezniszczalnym ZENITEM i wywoływanym samodzielnie(a było to 100 lat temu).
Walało się po biurku i doczekało się oprawy w papiery A-A(bo i Ona związana jest z tymi czasami). Scrap 20 x 20, jeszcze takiego formatu nie robiła ja.
A to zabawa koralikowa, niechcący zakupiona w IKEI, robimy breloczki zawieszki i korale, polecam, a efekty jak widać...
Nina na warsztatach ceramicznych z Gawialem Gangesowym (taką mądrą książkę miałyśmy do pomocy)
3 komentarze:
świetny scrap, te wachy i drzewo przecudne..
świetny scrap.
koralikowe ozdóbki ciekawe, ciekawe:)
drzewko wymiata :)))
zdrówka dla Ciebie niech ju nie atakują te kamienie.....
ps. teraz mój mąż coś na nie narzeka :(
Prześlij komentarz